Warstwy polecają: Olga Maria Szelc, „My, kobiety z Teatru Kalambur. Herstorie”

Warstwy polecają: Olga Maria Szelc, „My, kobiety z Teatru Kalambur. Herstorie”

Warstwy polecają: Olga Maria Szelc, „My, kobiety z Teatru Kalambur. Herstorie”

Udostępnij

"My, kobiety z Teatru Kalambur. Herstorie” Olgi Marii Szelc to publikacja na którą wiele osób czekało. Książka nie tylko opowiada o kulturalnym życiu Wrocławia drugiej połowy XX wieku, miłości do teatru i potrzebie twórczej ekspresji. To przede wszystkim historia (herstoria) emancypacji, która wydarza się za pomocą sztuki.

Bohaterkami książki i jednocześnie rozmówczyniami Szelc jest siedemnaście niezwykłych i różnych kobiet, które połączył Teatr Kalambur. Te kobiety to: Halina Litwiniec, Krystyna Stoga, Krystyna Kawczak, Urszula Kozioł, Mira Żelechower-Aleksiun, Ewa Dałkowska, Krystyna Ligęza-Przychocka (Siewarga), Helena Wojtas-Kaleta (Lena Kaletowa), Krystyna Krotoska, Wanda Ziembicka-Has, Jolanta Grażewicz (Lipińska, Ptak), Elżbieta Lisowska-Kopeć, Jolanta Chełmicka (Betka), Małgorzata Dzieduszycka-Ziemilska, Krystyna Paraszkiewicz-Pater, Hanna Maria Dobrowolska, Mira Nikodemska (Ciechowska).
 
Rozmowę z autorką poprowadzi pisarka i historyczka Joanna Hytrek-Hryciuk.
 
Rozmowa będzie transmitowana online, między innymi na fanpejdżach Wydawnictwa Warstwy, Wrocławskiego Domu Literatury czy klubu Proza.
 

O autorce:

Olga Maria Szelc – redaktorka i recenzentka. Jej opowiadania znalazły się w dwóch antologiach: „U nas za stodołą” oraz „Nadodrzańskie opowieści grozy”. Autorka e-tomiku poetyckiego „Oczekiwanie”, ilustrowanego pracami wrocławskiej artystki Katarzyny Śmigielskiej. Współpracowała jako redaktorka prowadząca i autorka wywiadów przy tworzeniu książki społecznej „Pod wspólnym parasolem” według projektu Krystyny Paraszkiewicz-Pater oraz jako redaktorka z grupą wrocławskich przyrodników i aktywistów przy tworzeniu albumu „Park Grabiszyński. Miejska puszcza”. Współpracowała także ze Stowarzyszeniem Świat Nadziei, które we Wrocławiu prowadzi Galerię ArtBrut i Pracownię Aktywizacji Społeczno-Kulturalnej. W 2021 roku otrzymała stypendium artystyczne prezydenta Wrocławia w dziedzinie upowszechniania kultury, dzięki któremu powstała książka „My, kobiety z Teatru Kalambur. Herstorie”. Publikuje recenzje i wywiady z pisarkami i pisarzami m.in. w Iceland News Polska, na Wrocławskim Portalu oraz na blogu Książki pod Ręką. Jest radną osiedla Stare Miasto i członkinią Stowarzyszenia Dolnośląski Kongres Kobiet.
 
O książce „My, kobiety z Teatru Kalambur. Herstorie”:

Nie od dziś wiadomo, że informacja jest najcenniejszą walutą, a władzę mają te osoby, które nie tylko kształtują historię, ale też opowiadają o niej. Olga Szelc w swojej książce dokonuje gestu rewolucyjnego – oddaje głos kobietom, które tworzyły wrocławski Teatr Kalambur. Siedemnaście silnych, zróżnicowanych kobiecych osobowości opowiada w tej książce „o tym jak było”, inspiracjach, Wrocławiu, przyjaźniach, zmianach, Wielkiej Historii i jeszcze większej pasji. I własnym, kobiecym pokoju, który – mimo niesprzyjających czasów – przetrwał i stał się przestrzenią dla wielu aktorek, animatorek, twórczyń. Bo jak w posłowiu pisze Magda Piekarska: „To są wątki, które wracają, w rozszerzonym wydaniu, w rozmowach przeprowadzonych przez Olgę Marię Szelc. Słyszymy je w opowieściach Krystyny Kawczak, bo trafiła ona do Kalambura jako młoda żona Kazimierza Kutza, u którego z deklaracjami równouprawnienia w związku wygrała wizja tradycyjnej śląskiej rodziny. Albo u Miry Żelechower-Aleksiun, która pierwszą scenografię dla Kalambura zrobiła z marszu, bez wcześniejszego doświadczenia i która mówi o tym, że praca w teatrze nauczyła ją odwagi, może bezczelności, dała przekonanie, że jeśli chodzi o twórczość, wszystko jest możliwe. To są – często wbrew dominującej męskiej narracji – historie o samostanowieniu, o budowaniu indywidualności, dla której paliwem była sztuka. Dla siedemnastu – biorąc pod uwagę rozmiar zbioru rozmów Szelc – a w rzeczywistości pewnie dla kilkudziesięciu artystek i kulturalnych działaczek Kalambur był punktem zwrotnym w zawodowym rozwoju, a często wręcz w życiu. I to niezależnie od tego, czy był w nim zaledwie epizodem, czy przygodą, która wciąż trwa, mimo że historia teatru jest już od trzydziestu lat zamkniętym rozdziałem”.
„My, kobiety z Teatru Kalambur. Herstorie” to fascynująca, wielogłosowa opowieść o Wrocławiu, czasach, które minęły, teatrze i sztuce, która wyzwala.

Komentarze

Komentując naszą treść zgadzasz się z postanowieniami naszego regulaminu.
captcha

Poinformuj Redakcję

Jeżeli w Twojej okolicy wydarzyło się coś ciekawego, o czym powinniśmy poinformować czytelników, napisz do nas.

Twoich danych osobowych nie udostępniamy nikomu, potrzebujemy ich jedynie do weryfikacji podanej informacji. Możemy do Ciebie zadzwonić, lub napisać Ci e-maila, aby np. zapytać o konkretne szczegóły Twojej informacji.

Twoje Imię, nazwisko, e-mail jako przesyłającego informację opublikujemy wyłacznie za Twoją zgodą.

Zaloguj się


Zarejestruj się

Rejestrując się lub logując się do Portalu Księgarskiego wyrżasz zgodę na postanowienia naszego regulaminu.

Zarejestruj się

Wyloguj się