Jak czytać?

Krzysztof Leszczyński

O użyteczności czytania książek.

„By wznieść dom, budujesz ściany,
Wstawiasz w nie drzwi i okna,
Ale użyteczność domu
Jest w pustej przestrzeni. 

Dlatego korzyść wynika
Ze wszystkiego, co istnieje,
Lecz użyteczność – z tego,
Czego nie ma”1

 „Tam pośród gałązek śliwy,
Uschłych, ale kwitnących
Niema pieśń wilgi”2

 „Komputery powstają z błota,
lecz jak to opowiedzieć?”3

Obecnie jednym z najczęściej wypowiadanych i odmienianych słów jest „innowacja”. Pojęcie to, stało się rodzajem popularnego współczesnego zaklęcia; niby-kluczem do wrót lepszej rzeczywistości; radosną obietnicą „dobrej zmiany” - goszczącą w charakterze puenty lub clou, podczas licznych wystąpień. Wielu mówców za jego pomocą próbuje zwerbować przyszłość i zaprząc ją do pracy na rzecz teraźniejszości. „Bycie w nowym” - „łac. 'in – novum'” lub „późn. łac. 'innovatio' – odnowienie; albo 'in-novare': odświeżać, zmieniać”, zakłada obecność czegoś, co jeszcze się nie dokonało a już jest obiecującą zapowiedzią, tego co nowe. Tego, co będzie dobre, lepsze od tego, co już jest. Taka dojrzewająca wizja zmiany, wraz jej wyobrażeniem - to esencja innowacji, która rozwijając się w człowieku budzi w nim nowatora. Innowacyjność w gruncie rzeczy jest osobistą lub społeczną zdolnością do tworzenia, przyjmowania nowych i odrzucania zużytych narracji (opowieści). Tradycyjnie to staranne, intymne narracje stają się dobrami książkowymi. Najbardziej wygadani z nas, mają łatwiej w tym sensie, że intuicyjnie korzystają z „nowych, atrakcyjnych opowieści” i są zdolni, by się nimi posługiwać. Innowacja nie jest kompetencją przypisaną archetypowej postaci polskiego inteligenta, gdyż większość z nich podobnie jak to inż. Mamoń z „Rejsu” R. Piwowarskiego, kieruje się trwałym obyczajowym przywiązaniem albo sentymentem, a lubi tylko to, co już zna.

Niezliczone pokolenia władców doceniały transformacyjną umiejętność czytania i pisania, gdyż była ona kluczem do władzy i bogactwa od niepamiętnych czasów. Król Assurbanipal założycielu słynnej biblioteki w Niniwie, który panował w latach 669-631 p.n.e. a słynął z zamiłowania do "książek", tak mówił o sobie: „Ja Aszurbanipal, twór boga Aszura i bogini Belit, książę dziedziczny - posiadłem mądrość boga Nabu. Opanowałem wszelką sztukę pisarską wszystkich mistrzów pisma, ilu ich jest”. On to polecił swym urzędnikom odnajdywać i przynosić księgozbiory oraz pojedyncze teksty do biblioteki królewskiej. Pisano o nim: "Szukał on pilnymi oczyma mądrości w zapisanych tablicach, gdzie żaden król, którzy byli przed nim nie szukał był mądrości Nabu, boga napisów …".

 „Pióro jest w istocie wspaniałym berłem i kto ma być pisarzem, nieraz już we wczesnej młodości nosi w sobie świadome lub jawne poczucie królestwa słowa. […] Pióro staje się różdżką czarodziejską wywołująca z chaosu rzeczy nowy, nieznany ład, a jednocześnie berłem, któremu ten ład ulega bez szemrania.”4 L. Weisgerber rozwijając koncepcję „totalności mówienia” W. von Humboldta zawraca uwagę na to, że to nie pogląd na świat ale językowy obraz świata jest sumą treści, czy znaczeń zawartych w katalogu pamięci leksykalnej danej wspólnoty językowej. Na sumę tych treści i sensów składają się pewne specyficzne podzbiory możliwych ujęć - „pośrednie byty językowe”. Podstawą tych bytów są pewne „porcje mentalne” będące kombinacją znaczeń tkwiących w historii i stosowaniu słów a przede wszystkim w ich dystrybucji.5 Wytwórczość literacka jest na ogół psychologiczną kompensacją. Autor tworzący świat nowy – fikcyjny - „w zamyśle”, przekształca go w treść alternatywną, ponieważ stan rzeczywisty z jakiś powodów zawodzi lub nie pasuje do możliwej współczesnie formy. Nowa narracja opisuje świat w formie uwolnionej od starych uwarunkowań lub problemów. Staje się ona próbą nowej rzeczywistości, gdyż „myślenie” z natury jest próbnym działaniem. (S. Freud)

  "Homo unius libri".6 Najbardziej destrukcyjnym ludzkim uczuciem jest lęk. Strach przed nowym, jest jeszcze potężniejszym przeciwnikiem w wymiarze intelektualnym, zwłaszcza dla kogoś, co gorliwie poświęcił czas i stał się mistrzem w wąskiej dyscyplinie. W interpretacji tak wyrażonego "strachu" znajdującego swój wyraz w opinii: “homo unius libri” kryje się lęk dwojaki: nie tylko przed tym, który "przeczytał tylko jedną książkę" w wyniku czego ma on ograniczony światopogląd do jednej książki i zawężone spojrzenie na całość. Uważa się, że Święty Tomasz z Akwinu raczej użył określenia "hominem unius libri timeo" (co oznacza: "boję się człowieka jednej książki"), także z tego powodu, że człowiek taki, który dokładnie opanował jedną dobrą książkę (pojęcie) może być niebezpieczny jako zagorzały, nieprzejednany przeciwnik. Grecki poeta antyczny Archilochus, ujął to tak: “lis wie wiele rzeczy, ale jeż też zna jedną wielką rzecz.”

    Wąskie czytanie (uczenie) się nie sprawdza, co do zasady w ogóle, gdyż życie z zasady ucieka od wszelkich ograniczeń. “Uniwersalną cechą wiedzy jest to, że człowiek musi wyjść z systemu, żeby go zrozumieć”7 J. Casti. Aby się skutecznie nauczyć - należy starannie przeczytać książkę, zamknąć ją i przejść do następnej. “Nie możesz objąć tego, w czym jesteś. Podstawa naszej percepcji musi zawsze pozostać ukryta przed naszą percepcją; w przeciwnym razie będziemy postrzegać tę podstawę jeszcze z innej podstawy”8 zauważył W. Bergquist. „Ząb po prostu sam nie może się ugryźć”.9 Wybitny amerykański mówca Edward Everett zastosował szerzej uwagę Św. Tomasza "nie tylko do człowieka jednej książki, ale także do człowieka o jednym poglądzie, w którym brakuje proporcji, który widzi tylko to, na co patrzy."10 Brytyjski autor Joseph Needham, w ogólnych wnioskach do swojego dzieła pt. „Nauka i cywilizacja w Chinach" - dowcipnie napisał: „Człowiek który przeczytał jedną książkę, napisał tylko jedną książkę, nie posiada więcej niż jednej książki, czy też pokłada wiarę w jedną książkę - odczuwa strach, który może być odczuwalny także w imieniu innego człowieka, który tak samo mało czytał, że jest zupełnie na łasce tej jednej książki”.

    Dlaczego warto czytać różne książki? Dla przyjemności, czy z obowiązku? Na czym polega użyteczność czytania książek? Najbardziej ogólną wartością czytania książek jest samo kształcenie rozumienia. Najbardziej podstawowym wymiarem zrozumienia jest możliwość świadomego odniesienia się do sposobów własnego uczestnictwa w świecie. Tak zdefiniowane rozumienie jest warunkiem autentycznego życia i odpowiedzialnych projektów egzystencjalnych. „Bądź rozumny - po odrzuceniu teologicznej otoczki – oznacza: przestrzegaj reguł, bez których ani ogół, ani jednostka nie mogą żyć.” (M. Horkheimer11) Czytając dla siebie, bezwiednie znajdujemy odpowiedzi na pytania, które jeszcze nie powstały. Kiedy przyjdzie czas - ożyją. „Czytanie utworów literackich o treści naukowej, artystycznej, prawniczej, naukowej jest konieczna do brania udziału w tradycji żywej. Osobowość musi wydobyć ten sens i w ten sposób przywrócić mu życie.” (S. Hessen12). Użyteczność czytania opiera się na zrekonstruowaniu związków przyczynowo-skutkowych oraz na odczytaniu ich znaczenia celem wyprzedzenia tego, co może nastąpić. Czytanie pomaga w budowaniu dobrego osobistego świata - osobowości szczęśliwej, zgodnej w działaniu z prawami wszechświata. 

   Literatura:

1„Droga – Tao te King ” Lao Tsy Przeł. M. Fostowicz- Zahorski; Rękodzielnia Arhat, Wrocław 2001.

2Anonim. „Pieśń Cykady' Przeł. A. Szuba; Wydawnictwo Miniatura, Kraków 1991.

3Anonim.

4„Alchemia słowa” J. Paradowski; Spółdzielnia Wydawnicza Czytelnik, Warszawa 1956.

5„Komunikacja myśli” A. Mańczyk: Oficyna Wydawnicza Politechniki Wrocławskiej, Wrocław 2001.

6 Homo unius libri ("(a) człowiek jednej książki") to łacińska fraza przypisana Tomaszowi z Akwinu w tradycji literackiej, która sięgała co najmniej XVII w.

7„COMPLEXication” J.L.Casti; HarperCollins , New York 1994.

8„The Postmodern Organizations.” W.Bergquist, Jassey-Bass, San Francisco 1993.

9„Evergrenn” D.Lynch,D. Neenan; Metamorfoza, Wrocław 2003.

10 Reported in William Shepard Walsh, Handy-book of Literary Curiosities , 1892, sv, "Book, Beware of the man of one"

11„Krytyka instrumentalnego rozumu” M. Horkheimer; Scholar, Warszawa 2007.

12„O sprzecznościach i jedności wychowania”. S.Hessen; Żak, Warszawa 1997.

Poinformuj Redakcję

Jeżeli w Twojej okolicy wydarzyło się coś ciekawego, o czym powinniśmy poinformować czytelników, napisz do nas.

Twoich danych osobowych nie udostępniamy nikomu, potrzebujemy ich jedynie do weryfikacji podanej informacji. Możemy do Ciebie zadzwonić, lub napisać Ci e-maila, aby np. zapytać o konkretne szczegóły Twojej informacji.

Twoje Imię, nazwisko, e-mail jako przesyłającego informację opublikujemy wyłacznie za Twoją zgodą.

Zaloguj się


Zarejestruj się

Rejestrując się lub logując się do Portalu Księgarskiego wyrżasz zgodę na postanowienia naszego regulaminu.

Zarejestruj się

Wyloguj się